TO NIE JEST TYPOWY BLOG Z PRZEPISAMI, BO SPECJALNIE NIE UMIEM GOTOWAĆ.
TO
NIE JEST TEŻ BLOG Z REGULARNYMI RECENZJAMI KULINARNYMI.
TO
JEST BLOG O TYM, ŻE JEM.

niedziela, 25 września 2011

Balik Ekmek - czyli Ryba Chleb

Z cyklu "jedzenie w Stambule"


Balik Ekmek jest wynalazkiem stambulskim, nie można go dostać w żadnej innej części Turcji. Nie wiem nawet czy można go znaleźć gdziekolwiek indziej niż przy stambulskim nadbrzeżu Eminönü, przy moście Galata łączącym ze sobą dwie europejskie części miasta: tę starszą, bardziej historyczną i turystyczną (z okolicą Sultanahmet i pałacem Topkapi na czele) oraz tę współczesną, wielkomiejską i nie różniącą się - jeśli oceniać po charakterze głównego spacerowo-zakupowego deptaku okolicy o nazwie Beyoglu- od innych kosmopolitycznych europejskich miast. Na moście stoją po obu jego stronach, w długich rzędach wędkarze, najczęściej mężczyźni, pochyleni nad swoimi wędkami przerzuconymi na drugą stronę i sięgającymi głęboko w dół, aż do tafli wody. Łowią ryby, które pewnie sprzedają potem smażącym je i wkładającym w chleb wraz z plastrami cebuli i sałatą sprzedawcom Balik Ekmek. A może łowią je dla siebie? Nie było jak tego ustalić. Wzdłuż utworzonego przez nich równego rzędu tłoczą się jeszcze inni sprzedawcy ulicznego jedzenia, a także okazjonalnie sprzedawcy rybich zanęt i innych tego typu wędkarskich gadżetów.Wszędzie tłoczno i wrze, a przed mostem, przy przystani najwięcej osób tłoczy się przy budce-straganie, pełnym smażących się ryb, niedaleko którego jest kilka ławek, przy krótych stoją jeszcze butelki z sokiem z cytryny i ogromne solniczki - ławek nieustannie zajętych przez pochłaniających rybę w chlebie.

Balik Ekmek to mieszanka smaków bardzo podstawowych: białego chleba, niedoprawionego mięsa ryby, ostrej cebuli i ledwo wyczuwalnej sałaty plus soli i soku z cytryny. Wszystko to miesza się dopiero między językiem z podniebieniem. A potem pluje się ostentacyjnie na chodnik oścmi i kosteczkami, albo - na odwrót - cichaczem wyciąga je z ust i wyrzuca do kosza. I idzie się dalej.

5 komentarzy:

  1. Ale bym spróbował, ale chyba nie jest mi to dane :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Sztuczny, bierzesz kredyt i jedziesz na wycieczkę :D:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilka sprostowań:
    1. W Stambule można to zjeść nie tylko przy moście Galata, ale też np. przy meczecie Beyazit.
    2. Poza Stambułem również można go dostać. Jadłem np. w miastach Amasya i Trabzon.
    3. Żadnymi ośćmi się nie pluje, bo są one dość dokładnie "wyskubane" podczas pieczenia

    OdpowiedzUsuń
  4. W Akyace (Mugla) też mają :):):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam połączenie mięsa i lekkich warzyw w bułce mniam! Człowiek kontra jedzenie :-)

    OdpowiedzUsuń